Moi kadeci (Nautika Tiga Delta czyli Wydział
Marynarski klasa III D) poprosili mnie o przygotowanie zestawu, hmm, technik
podrywania cudziomek, zamieściłam więc ogłoszenie na fb „Guys, any tips how to
pick up (Western) girls?” i czekam. W między czasie jednak wysilałam się na
prezentację o Polsce, nawet nie, że sama ją zrobiłam, ale bezwględnie zerżnęłam
z Internetu. Tak więc puszczam slajdy, opowiadam, Kraków, Zakopane, Kopernik,
fajnie, Warszawa, niefajnie, nie polecam, o jedzenie: żurek, gołąbki, schabowe*...
- Mmm, looks
delicious, is it halal?
- No cóż, tak raczej średnio, w Polszy jada się
sporo wieprzowiny
I słyszę to ‘buuuu’ rozlegające się po sali i ‘fuj’owanie
na wieprzowe zwierzę. I pytam:
- Czekajcie, ale jak to jest. Część z was popala
fajki w kiblu, czasme pije, to chyba tak średnio z Islamem u Was, co?
- Oh, no no
no, it’s different.
I znów słyszę ‘fuj’owanie.
Z tutejszym Islamem trochę jak w skatolicyzowanej
Polsce, dość liberalnie i wybiórczo, żeby uniknąć słowa ‘hipokryzja’, ale co ja
wiem o Koranie.
*)Nie żebym promowała mięzożeryzm, ale wiadomo,
starałam się być obiektywna i jakby nie było wiarygodnie przedstawić tzw.
Polish Sunday Dinner
p.s. even more from my daily text 'correspondence' with cadets...TBC...
Szalony numer!! ;) Dobry telefon, lubię takie stare :) Yo,szekerap! /g
ReplyDelete